Viva Mexico!!!

Daria jet leg! Nie moze spac juz od 6 rano. Aby sie nie przemeczac dzisiaj przed wieczornym swietowaniem dnia niepodleglosci postanowilysmy pojechac do Muzeum Antropologii. Jest to jedno z najbardziej interesujacych muzeow w Meksyku. Podczas 3 godzinnej wizyty podziwialysmy bogate zbiory podzielone na rozne sale miedzy innymi: kultur Doliny Meksyku oraz okolicznych wyzyn, Teotihuacan, Toletkow, Mexica, Oaxaca, Zatoki Meksykanskiej i kilku innych ;). Rowniez bardzo ciekawy okazal sie sam budynek otoczony przez ogrody, w ktorych rowniez znajdowaly sie eksponaty a takze dziedziniec ze stawem. Daria w dalszym ciagu byla wymeczona i spala niemalze na stojaco ;). Dosc zabawny okazal sie powrot metrem w okolice zocalo ze wzgledu na godziny szczytu. Nie ma to jak 30 milionowe miasto tloczace sie w metrze. Klaudia miala problemy z wysiadaniem ale na szczescie wspolnymi silami udalo sie zatrzymac pociag aby nie odjechal z nia :D. Zrezygnowalysmy rowniez z przesiadki na inna linie dlatego czekal nas kolejny spacer aromatycznymi ulicami ;). Zocalo juz prawie cale odseparowane i odciete od ruchu ulicznego. Mozna bylo jednak przejsc natomiast policja sprawdzala wszystkie torby i metale :D. Po poludniu starym zwyczajem zrobilysmy sobie drzemke aby odpoczac przed zblizajaca sie Fiesta. Meksykanie (my rowniez) Dzien Niepodleglosci zaczynaja swietowac w noc poprzedzajaca. Wieczorem na Zocalo przemawia prezydent, po ktorym nastepuje pokaz sztucznych ogni. Mimo tego, ze mieszkamy bardzo blisko Zocalo nie wybralysmy sie na te uroczystosc (chyba ciezko byloby sie tam dostac) ale pokaz sztucznych ogni wspaniale bylo widac z hostelowego tarasu. Poza tym... byla impreza rowniez tutaj zreszta bardzo bardzo udana no i tradycyjnie troszeczke przesadzilysmy ;). Dla wlasnego dobra ominiemy te najciekawsze szczegoly ;)) wystarczy, ze impreza dla jednej skonczyla sie o 1, a dla dwoch (albo czterech... :p) o 6 nad ranem.... zaglebianie stosunkow polsko-meksykanskich......CHECKED ;D

Komentarze (1)