Chyba nie musze zbyt wiele opisywac tego, ze przepakowywanie sie po Malcie nie nalezalo do najprzyjemniejszych czynnosci ;). Do Warszawy pojechalam PKP Intercity.. niestety z powodu remontu torow wszystkie pociagi kursuja ponad 4 godziny (i tu zalowalam ze nie kupilam kila tyg. wczesniej biletu na samolot). Asia z Rafalem odebrali mnie z dworca a na dobranoc wypilismy pozegnalne winko. Klaudia w tym czasie jest w Chicago u dziadkow, Daria w Londynie a Mary... coz wyprawia z Zulu jakies szuty na Krymie.